27 października uczniowie klasy 5 i 6 ze Szkoły Podstawowej w Kalinie odbyli bezpłatną wycieczkę w ramach lekcji etyki na Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.
Podczas tej wyprawy mogliśmy zapoznać się z pracą wymiaru sprawiedliwości. Mieliśmy okazję wziąć udział w rozprawie sądowej i wcielić się w rolę sędziego, prokuratora, oskarżonego, świadka czy też adwokata. Każdy z nas, mógł przez chwilę poczuć się jak sędzia i włożyć na siebie prawdziwą togę. Było to dla nas niezwykle interesujące doświadczenie. Pozostałe klasy również odwiedzą katedrę prawa 24 listopada i 8 grudnia.
Serdeczne podziękowania kierujemy do dr. Krzysztofa Kurosza, który był pomysłodawcą i współorganizatorem naszej wycieczki oraz wychowawczyni Magdaleny Mordaki.
Tekst: Sebastian Próbka kl. 5
Foto: Magdalena Mordaka
Na XXVIII sesji Rady Miejskiej w Rzgowie określenie „utrata zaufania” odmieniane było przez wszystkie przypadki. Wniosek o odwołanie Ewy Fryczki z funkcji wiceprzewodniczącej rady – został przez grupę radnych uzasadniony utratą zaufania do niej.
Wymiana zdań bez znieważania
Wywołało to ogromne oburzenie wśród radnych klubu, do którego należy pani radna oraz sołtysa Kalinka, w którym mieszka E. Fryczka. Wysuwane były zarzuty wobec wnioskodawców nieomal o zniesławienie radnej. Całe szczęście, że nie skończyło się to całe zamieszanie groźbą pozwu o znieważenie, a tylko wymianą zdań. Patrząc na to wszystko zza stołu prezydialnego rady, doszedłem do wniosku, że radni klubu Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach nie rozumieją co oznacza pojęcie „zaufanie” . Według Wikipedii „Zaufanie wobec jakiegoś obiektu jest to wiedza lub wiara, że jego działania, przyszły stan lub własności okażą się zgodne z naszym życzeniem”. Tylko tyle i aż tyle.
Wnioskujący o odwołanie, na podstawie dotychczasowej pracy Ewy Fryczki, doszli do wniosku że pełnienie przez nią funkcji wiceprzewodniczącej rady nie gwarantuje im w przyszłości postępowania radnej, zgodnego z ich oczekiwaniem. Wszelkie krzyki oburzenia i gesty manifestujące niezadowolenie z tego faktu, moim zdaniem świadczą o niedojrzałości politycznej ich autorów. Ja osobiście nie mam wątpliwości, obserwując ostatnie dwa lata pracy rady i widząc, ile pieniędzy przeznaczono na inwestycje w tym sołectwie, że radna z Kalinka cieszy się dużym zaufaniem sołtysa, rady sołeckiej i współmieszkańców. Nikt o zdrowych zmysłach tego nie neguje. Czym innym jest jednak zaufanie do radnej ze strony innych radnych, a czym innym zaufanie współmieszkańców.
Radni muszą brać pod uwagę dobro całej gminy…
… wizerunek całej rady i dobro wszystkich mieszkańców. Przypomnę trzy grzechy główne. Pierwszy to głosowanie wiosną 2015 roku nad absolutorium dla burmistrza, kiedy radni klubu wstrzymali się od głosowania. Postąpili tak pomimo braku zastrzeżeń w trakcie dyskusji na komisjach. Nie udzielili absolutorium burmistrzowi. Odbiło się to ogromnym echem zdziwienia i dezaprobaty w całym województwie. Do dzisiaj na spotkaniach z samorządowcami z innych gmin przypomina nam się o tym wydarzeniu.
Druga sprawa to głosowanie nad przekazaniem 70 tysięcy złotych dla Komendy Powiatowej PSP w Koluszkach w zamian za samochód pożarniczy o wartości 350 tysięcy złotych. Do dzisiaj burmistrz Koluszek uśmiecha się na wspomnienie okazji, jaka się im trafiła, bo to ta gmina dostała samochód, który miała otrzymać gmina Rzgów. Radni z klubu w drugim głosowaniu nad tą sprawą zagłosowali przeciwko z bardzo prozaicznego powodu, osiągnęli cel który im przyświecał w pierwszym głosowaniu nad tą uchwałą, a nie byli zainteresowani otrzymaniem tego samochodu. Chodziło o to, że Zarząd Gminny OSP w Rzgowie planował przekazać ten samochód do Bronisina, a tam prezesem był Stanisław Bednarczyk. A nie był on lubiany przez ówczesnego przewodniczącego rady, a więc…
280 tysięcy złotych przeszło nam koło nosa.
Kolejna sprawa to głosowanie nad uchwałą o akceptacji ławników z naszej gminy. Radna wraz ze swymi kolegami zagłosowała przeciwko kandydatom na ławników części osób. Powodem była prawdopodobnie praca kandydatów w Urzędzie Miejskim. W trakcie dyskusji na komisjach nikt nie zgłaszał zastrzeżeń do tych kandydatur , tylko w trakcie głosowania nad uchwałą E. Fryczka z kolegami stwierdziła, że lepiej aby nie było w sądach ławników z naszej gminy, niż mieliby zostać nimi ludzie nieutożsamiający się z ich grupą radnych.
W trakcie sesji 1 czerwca 2016 E. Fryczka, wykonała gest przypominający słynny gest pani Jakubowskiej i wypowiedziała do mnie słowa, które tylko ja słyszałem i które będę długo pamiętał. Pani Jakubowska słowa dotrzymała, a pani Fryczka nie. To wszystko to tylko niektóre elementy, które spowodowały, że ja byłem jednym z tych, którzy podpisali się pod wnioskiem o odwołanie.
Wiem, że część z czytelników przypomni mi, że wśród osób wnioskujących o odwołanie są byli koledzy radnej, którzy głosowali kiedyś podobnie jak ona. Zgadzam się z tym, ale jednocześnie wiem, że potrafili zrozumieć, że ciągła negacja postępowań burmistrza i dorobku gminy w poprzednich kadencjach, ciągłe negowanie znaczenia innych radnych nie prowadzi do niczego dobrego. W ostatnich pięciu miesiącach nie znam ze strony radnej żadnego gestu, wskazującego na wolę współpracy z wiceprzewodniczącym Pełką lub ze mną. Pani Fryczka nie uczestniczyła w żadnym wtorkowym dyżurze, nie brała udziału w redagowaniu odpowiedzi na pisma przychodzące do rady, a wygłoszony na koniec sesji apel do pracowników obsługi rady o nieprzysyłanie projektów protokołów z sesji i komisji, traktuję jako pompatyczny gest, ponieważ od czerwca na prośbę pani Karoliny Jardzioch sprawdzam te protokoły i nigdy nie prosiłem o pomoc radnej E. Fryczki.
Rozumiem socjotechniczne powody dla których lider klubu Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach spowodował rezygnację radnych klubu z głosowania nad odwołaniem i wyborem nowego przewodniczącego. Jednak krzyki o farsie i odmowa udziału w głosowaniu rady świadczą o niedojrzałości radnych i niezrozumieniu zasad funkcjonowania samorządów oraz strachem przed liderem klubu.
Ktoś kiedyś powiedział, że praca radnego to ciągłe szukanie koalicji i kompromisów, ale nikt nie powiedział, że to jest zajęcie lekkie i łatwe.
Tekst: Jan Michalak
Foto: Włodzimierz Kupisz
Niesamowita była oprawa artystyczna Dnia Edukacji Narodowej w SP w Kalinie. Szkolne Koło Teatralne Maska przedstawiło spektakl pt. „Jaskiniowcy”.
Uczniowie w sposób humorystyczny pokazali nam, jak wiele wspólnego mają ze sobą uczniowie z XXI wieku z tymi z epoki kamienia łupanego. Natomiast dziewczyny z klas V i VI zatańczyły porywającego wszystkich rock and rolla. O niezwykłą oprawę muzyczną zadbała Barbara Kaczmarek. W tym miejscu należą się również szczególne podziękowania dla Karoliny Włodarczyk. Podarowane przez nią kostiumy jaskiniowców oraz spódnice dla tancerek nadały przedstawieniu profesjonalny kształt! Dziękujemy, pani Karolino! Dzieci do akademii przygotowały: Małgorzata Sabela oraz Sylwia Kuta.
Dzień Komisji Edukacji Narodowej to w polskiej oświacie święto doniosłe i wiekowe. Z okazji tej ważnej rocznicy, szkoła przygotowała uroczysty apel z udziałem uczniów, rodziców oraz gości. Uroczystość, poprowadzona przez Zdzisława Sabelę, rozpoczęła się od wprowadzenia sztandaru szkoły oraz od odśpiewania hymnu państwowego. Dyrektor Jarosław Marianowski złożył okolicznościowe życzenia uczniom, nauczycielom pozostałym pracownikom.
Sekretarz gminy Katarzyny Berczak – Lato, w imieniu swoim oraz burmistrza Mateusza Kamińskiego, również skierowała do zgromadzonych wiele ciepłych i miłych słów. Życzenia pomyślności złożyli m.in.: Radosław Pełka, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej oraz księdz wikariusz Tomasz Król. Następnie Jarosław Marianowski wręczył wyróżniającym się nauczycielom i pracownikom Nagrody Dyrektora Szkoły.
Ignacy Krasicki powiedział niegdyś: Minęły czasy szczęśliwej prostoty, trzeba się uczyć, upłynął wiek złoty! A że człowiek uczy się przez całe życie – Drodzy Uczniowie i Nauczyciele – powodzenia!
Sylwia Smolarek
W środę, 19 października na cmentarzu parafialnym w Rzgowie odbył się pogrzeb Stanisława Bednarczyka, wiceprezesa Wojewódzkiego Związku OSP RP, cenionego samorządowca i społecznika o wielkich zasługach dla jednostek strażackich w gminie Rzgów, a także zapalonego myśliwego.
W ostatniej drodze towarzyszyli mu m. in. burmistrz Mateusz Kamiński, wiceburmistrz Małgorzata Rózga, Jan Michalak – przewodniczący Rady Miejskiej, Radosław Pełka – wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Andrzej Opala – starosta powiatu łódzkiego wschodniego i przyjaciel od lat dziecięcych – rzgowski radny Marek Bartoszewski.
W kondukcie szła delegacja z zaprzyjaźnionego z gminą Rzgów ukraińskiego rejonu starożynieckiego z jej przewodniczącym Jarosławem Bartoszem. Zmarłego żegnali również: łódzki komendant wojewódzki PSP brygadier Jarosław Wlazłowski, Krystyna Ozga – członek prezydium Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, Tadeusz Cisowski – wiceprezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP, a także Mariusz Chachuła – członek Zarządu Okręgowego w Łodzi Polskiego Związku Łowieckiego.
Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz
Odbył się odbiór techniczny 1883-metrowej ścieżki rowerowej z Kalinka do Rzgowa, a więc można ją legalnie użytkować. Rowerzystom już się dawno spodobała i korzystają z niej od kilku… tygodni! Szerokość ścieżki rowerowej wynosi od 180 do 200 centymetrów.
Ścieżka powstała na wniosek mieszkańców i klubu radnych „Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach”. Kosztowała prawie 616 tysięcy złotych. Urzędowi Miejskiemu w Rzgowie udało się uzyskać na nią dofinansowanie w wysokości 400 tysięcy złotych ze Starostwa Powiatowego Powiatu Łódzkiego Wschodniego.
Ścieżka została zaprojektowana wzdłuż drogi powiatowej nr 2909E od skrzyżowania z drogą gminną w Kalinku do Rzgowa po południowej stronie drogi powiatowej. Kończy się dokładnie w tym miejscu, gdzie zaczyna istniejący chodnik w Rzgowie.
Do przetargu stanęło pięciu oferentów – wygrało wielkie przedsiębiorstwo Unidro z Łodzi. Ścieżka posiada równą nawierzchnię asfaltobetonową, ponieważ rowerzyści niechętnie jeżdżą po wybrukowanych. Na odcinku 520 metrów zamontowano poręcze ochronne łańcuchowe. Zjazdy na pola wykonane są z kruszywa.
Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz